szpitalna sala
dla tych, ktorzy poczuli czyjś brak...
białe ściany
świeża pościel
jedno okno
uchylone drzwi
i on
białośnieżna twarz
zapatrzone oczy
ściśnięte dłonie
zagryzione wargi
cichy uśmiech
szuka ciszy
ból istnienia
ból cierpienia
rachunek sumienia
brak sił
jedna myśl:
wstać i iść
poczuć wiatr
wolności smak
...
zamknięte oczy
sine dłonie
zimne ciało
to koniec.
autor
skrywajaca twarz
Dodano: 2008-02-12 17:23:58
Ten wiersz przeczytano 646 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.