To nie grypa
ani złocisty napój zwaliły go z nóg.
Siedział na ławce skulony, markotny,
gdy podszedł przyjaciel i go zapytał:
– Co u ciebie słychać?
Nie widzę tandemu ani twojej połówki.
Pękła dętka, czy wygięła się szprycha?
Piwosz tylko westchnął i machnął ręką.
- Mów, spieszę się, w domu czeka Krycha.
Milczek rad nie rad wreszcie wykrztusił:
- Żona kręci nosem i na mnie kicha.
Komentarze (108)
ciekawy pomysł na fraszkę
ironia doskonała
pozdrawiam
Wandeczko my jakoś zakodowaliśmy ze Bóg stworzył
ziemię a jak widzisz to jest płytkie ograniczone bo
jest kosmos inne planety itd.... dlatego napisałam
światy To takie pobieżne wyjaśnienie co do ziemi Są
też księstwa niebieskie :)
http://mateusz.pl/pow/020919.htm
Byc może wywołuje to wiele dyskusji ale ...:)
Pozdrawiam serdecznie Wandeczko i życzę spokojnego
wieczoru i chociaż troszkę ochłody
I tak czasami bywa,pozdrawiam Wandeczko :)
Dziękuję kolejnym miłym gościom za wgląd :))
też bym kichała :))
Superowa fraszka. Pozdrawiam poniedzialkowo.:)
Widać uczulona jest na niego, he he.Pozdrawiam Weno.:)
wymowna fraszka tak wyglada zycie pozdrawiam milo
:))
życie tam na dole:/
Ale fajna
Ekstra fraszka
Wandziu, dobra fraszka, nie da się kochać takie
zapijaczonego ptaszka:-)
Bardzo fajna fraszka po częsci życiowa
No cóż, takie bywa życie piwosza, nie dziwie się żonie
Bardzo dobra Fraszka z ironiczną refleksją
Pozdrawiam Cię Wenko najserdeczniej :)