Topola
Rosłaś sobie topolo na skarpie nad
Padem,
wiatr figlarnie łaskotał pączki przyszłych
liści.
Wybacz, że tajemnicę intymną dziś zdradzę
-
wydałaś żeńskie kotki, jak zwykle
rozmyślnie.
Wiosna je okrasiła wyszukanym różem,
słupki łaknęły pyłku - licznych, męskich
gamet.
Choć historia nie chciała, abyś żyła
dłużej,
pozostała po Tobie w wielkim dziele
pamięć.
Mistrz artysta zaszczycił drewno
topolowe,
a był to Leonardo we własnej osobie.
Portret skromnej kobiety pędzlem
wyczarował,
piękno w duszy ukryte z modelki wydobył.
Miękkość rysów osiągnął techniką
„sfumato”,
dozę tajemniczości z olejem wymieszał.
W kształt jej oczu drobinki uśmiechu
powplatał,
zachwyt do dziś ogarnia koneserów rzesze.
Komentarze (134)
piękny wiersz ... ciekawa historia :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Mistrz, nad mistrze w swoich dziełach.
Po mistrzowsku to ująłeś w swoim wierszu. Pozdrawiam
Sławku :)
Czytając Twój wiersz Sławku dowiedziałam się wiele
ciekawych rzeczy. Rzeźbiarze rzeźbili w lipowym
drzewie, a Leonardo obrał sobie topolę. dziękuję
serdecznie za edukację. Pozdrawiam serdecznie.
Zachwycasz i edukujesz. Dziękuję Sławomirze.
Pozdrawiam.
długo czekałem Sławku na nowy twój wiersz
ale doczekałem się
jak zawsze z podobaniem zostawiam swój głos
przybliżasz nam sztukę od postaw.
Jestem pełna podziwu.
Hydraulik z wykształcenia, a wody nie leje.I wspaniale
opisuje starodawne dzieje. Artystyczne (czyż nie
dziwne) i techniczne także.Botanike ma w paluszku,
teraz w Beju także...
Piękny wiersz i zachwyt na temat sztuki...
Pogodnego weekendu Sławku:)
Hm..."Jako inżynier, Leonardo tworzył projekty
wyprzedzające jego czas, opracowując koncepcje
śmigłowca, czołgu, wykorzystania podstaw tektoniki
płyt, podwójnego poszycia burt statku i wiele innych
innowacji. Względnie mała liczba jego pomysłów została
wcielona w życie za jego czasów. Niektóre z jego
pomniejszych pomysłów, takie jak automatyczna
nawijarka do szpul czy maszyna do sprawdzania
wytrzymałości drutu na rozciąganie, weszły do świata
techniki bez większego rozgłosu"...
Odkrywaz mistrza na noiwo w swoim pięknym wierszu.
Pozdrawiamj serdecznie
Twierdzisz, Panie Sławomirze, że Leonardo... Chyba
tak... przy tak pięknym wierszu :-) Pozdrawiam
serdecznie :-)
Dobry pomysł i świetne wykonanie wiersza, wiersz na
duże TAK,
dodatkowo czegoś można się dowidzieć, mam tak, jak
Ania...
Dobrego dnia życzę Sławku i również zapraszam w moje
skromne kąty:)
Dołączam do zasłużonego zachwytu. Pozdrawiam
serdecznie:)
Dołączam do zachwyconej NiebieskiejDamy. Świetnie
opisany materiał i dzieło, które na nim powstało. Nie
miałam pojęcia, że Monę Lisę Leonardo da Vinci
namalował na topolowym drewnie.
Miłej soboty:)
zachwyciła mnie poezja Twoja,i w drzewie ukryta
historia słynnego obrazu..serdecznie Sławku pozdrawiam