Wieczna życiowa tułaczka
Nie doszukuje zła u innych,
szukam i znajduje je u siebie.
Płacz i lamęt,
to wyrok boski na mą dusze,
będę go targała ze sobą
przez życia wieczność.
Nigdy nie zaznam spokoju,
nawet gdy moje ciało się spali,
zawsze zostanie "COŚ"
co w ogniu może utonąć.
Pustka życia..
wyżarta przez cierpienie.
nawet to nie ugasi nienawiści.
Patrze na szczęście inaczej,
jak coś nieosiągalnego.
Już wiem, że zgubiłam szczęście,
wczoraj, przed miesiącem,
a może nawet rokiem.
Szukam wciąż..
choć wiem, że skazana na klęske.
Wystarczy tylko...
Płonę.. brak słów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.