Wyb(rak)owana
Trzymał jej dłoń w swojej.
Czuł znikome,
kruche jak porcelana palce.
Każde
drgnienie, każdy ruch w stawach.
Na pamiątkę tamtej chwili,
ubierała paznokcie w czerwień.
Była w piekle,
gdy mówili,
że prędzej czy później zostawi, dla
innej.
Dziwne,
zdradziła go z Ra(d)kiem.
Trzymał jej dłonie, do chwili ostatniej.
możesz wybrać
autor
DoroteK
Dodano: 2015-02-04 07:16:09
Ten wiersz przeczytano 3603 razy
Oddanych głosów: 86
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (112)
Dwutorowo płynie Twoja "opowieść"...
niewesoła:(
Lubię tak, pozdrawiam!
ciekawe. pozdrawiam
Dużo smutku wyczuwam w tym wierszu Dorotko,piszesz jak
zawsze super,serdeczności :)
Poruszający wiersz.... mocny, dosadny i bardzo
szczery...
Piękny refleksyjny, życie bywa czasem okrutne.
Wzruszający do głębi wiersz . Podziwiam Twoją
wrażliwość .
To się rzdziej zdarza, że ona się odważa.A czerwone
paznokcie, no cóż samo życie... Pozdrawiam
Niepotrzebny komentarz. Pozdrawiam
A nie sine, albo czarne- kolory te brzmią jak żałoba,
ostatecznie może być i czerwony kolor- miłości i ognia
piekielnego.Pozdrawiam.
czułość dłoni do ostatka
życie miłość i śmierć
emocjonalna refkeksja
pozdrawiam
ciężki mocny i pełen oddania
O Jejku, aż dech zapiera. Tak dużo w tych kilku
słowach. Punktuję.
Smutne to przypadki - zdrady z Ra(d)...
Piękny wiersz, lubię Cię czytać. Pozdrawiam
serdecznie:)
wiem, ze sie powtarzam,ale... piszesz bardzo ciekawie,
dawno, dawno mnie tu nie bylo, a Twoje wiersze utkwily
mi w pamieci, Twoj rozpoznawalny styl