Wyb(rak)owana
Trzymał jej dłoń w swojej.
Czuł znikome,
kruche jak porcelana palce.
Każde
drgnienie, każdy ruch w stawach.
Na pamiątkę tamtej chwili,
ubierała paznokcie w czerwień.
Była w piekle,
gdy mówili,
że prędzej czy później zostawi, dla
innej.
Dziwne,
zdradziła go z Ra(d)kiem.
Trzymał jej dłonie, do chwili ostatniej.
możesz wybrać
autor
DoroteK
Dodano: 2015-02-04 07:16:09
Ten wiersz przeczytano 3602 razy
Oddanych głosów: 86
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (112)
Łaj !ten pośpiech +++
poruszający wiersz bo z ra(d)kiem mało kto wygrywa
Pozdrawiam serdecznie:))
Intrygujący, dobry wiersz. Pozdrawiam:)
No ja pitole tyle lat w armi, odbębnione to i owo a
takie kilka słów i z twardziela robią "mięczaczka" :)
Super... Pozdrawiam :)
No!! Super !!Uderzyłaś po duszy:)Taki facet to
skarb:)Na takkk!!Pozdrawiam Dorotko:)
Dorotek jestem fanką Twoich wierszy, masz tak znany
tylko sobie styl, nie do podrobienia. A wiersz jak
każdy Twój, znakomity. Pozdrawiam serdecznie:-)
Poruszające