Za chwilę
Niebawem wyruszy w słońce
stalowym szlakiem na skórzanym siodle
podążając do strefy radości
w ręku trzyma nieodłączny kajet
przybytek odizolowania od szarości
w długim oświetlonym korytarzu
nieznajoma kobieta odwróciła głowę
spojrzała na niego przenikliwie
bez słowa w skupieniu
wchodzi jeszcze głębiej w siebie
już nie patrzy przewiduje bo zna cel
spłaszczona cisza krajobrazu
ukazuje piękno zamyka oczy
otwiera wyobraźni wrota
pragnie jak najszybciej tam dotrzeć
gdzie podążyły lotem błyskawicy myśli
wyprzedziły pędzącego rumaka
aby być razem
otwiera oczy
nowy dzień
za chwilę …
08.06 – 09.06.2009.
Komentarze (19)
mam skojarzenia z jakimś bardzo skrupulatnym
urzędnikiem, który chce zanotować cały świat... lubię
takie wiersze i ich bogactwo interpretacji :-)
Zadziwiasz mnie swoją wyobraźnią, bardzo ciekawe i
ładne masz sny...dziękuję za miłe komentarze, za to,
że jesteś i cieplutko pozdrawiam :))
...tylko ci co nie piszą nie wiedzą o tym kiedy i
gdzie przychodzi natchnienie...
Pozdrawiam Karolu i dziekuje.
Nie da się napisać wiersza wśród wrzawy...Wena rodzi
się przeważnie nocą, gdzie marzenia senne budzą nasze
zmysły...ładnie namalowałeś obraz poety, który zamyka
się w swoim świecie...często sama uciekam w krainę
marzeń...pozdrawiam :)
No i merytorycznie ujęła/ujął wszystko mówiąc krotko
gniot jakich mało ale do rana będzie punkcików że ho
ho :)) Co drygi dzień ośmieszasz się człowieku!
poeta ze swoim kajetem , idzie w głąb siebie, szuka
natchnienia, otwierają się wrota wyobraźni, czuje i
widzi poezję, jego myśli układają się szybko, tworzy,
nawet nie wie, kiedy nastaje nowy dzień
Tak odczytuję ten wiersz, który spodobał mi się.
Pozdrawiam :)
"kazap 2010-03-05 20:23
granice ,definicje,to nie poezja..." Gdyby nie ten
pański komentarz, nie odezwałabym się prawdopodobnie,
bo kopanie leżącego nie jest w moim stylu. Ale czy
naprawdę sądzi pan, że jego poezja jest ze wszech miar
ponadczasowa i wymykająca się pojęciom, zdefiniowanym
przez wielkich pióra? Dwa + dwa = cztery - wie pan co
to jest? ZASADA!!! Zatem panie Kazap uważa pan, że ten
i inne pańskie utwory są wolną, awangardową i
nieskrępowaną poezją? Tak chce pan dawać przykład
młodzieży bejowej, czy wystarczy panu zaniżanie
poziomu, żeby kobieta.pl miała więcej kasy z reklam?
Ależ proszę tego nie brać do siebie, zapewne zniknę,
wycięta przez cenzora, jak większość niewygodnych
nicków krytyków i autorów. Bej ma mieć ( w założeniu)
słabiutki i głupkowaty poziom, żeby każdy piszący
cokolwiek mógł tutaj publikować, krytyka nie jest mile
widziana i po prostu znika w tajemniczy sposób( ha ha
) stąd takie "wiersze" jak toto wyżej może pretendować
do rangi poezji :). A skoro wszyscy, liczący się
choćby w internecie poeci z beja już uciekli ( a tak
jest, może na szczęście!!! ) życzę zatem panu wielu
sukcesów, zapatrzenia w siebie i w interesy portalu i
współczuję wierszom - musi je boleć takie traktowanie
:(
do karim: przenikliwie, bez słowa, w skupieniu
interpunkcja czyni te słowa sensownymi, wiersz jest
utrzymany bez i trzeba go umieć czytać
Pozdrawiam Karolku i dziękuję za śliczny wiersz
No znowu więcej punktów niż komentarzy a tak do jutra
zakładam będzie tak ok. 32 (chyba, że lewe niki
zabrali) ale pytam za co? Bo ja wiersza nie widzę.
przychodzi noc, sen i nasze sny...przenosimy się w
rożne miejsca, odbywamy dalekie podróże, czasami sny
są tak piękne, że nie chcemy z nich wracać do szarej
rzeczywistości...są one tak ulotne,że po przebudzeniu
zapominamy...ciekawy wiersz...pozdrawiam
Ciekawy i interesujący wiersz. We snach wygląda
wszystko inaczej,ale i na jawie czasami chce człowiek
śnić nadal...powodzenia
Kilka razy przeczytałam Twój Karolu wiersz i jak ten
bohater wiersza weszłam w tunel oświetlony słońcem,
gdzie nieznajoma tylko odwróciła głowę i spojrzała,
nie odezwawszy się ni słowem. To musiał być
fascynujący sen gdzie myśli wyprzedziły pędzącego
rumaka. Jestem na tak.Parapsychologia się kłania.
:)i pozdrowionka z biesów a sny cóz ..znacza kazdy
szlak
Czasami szkoda mi snu , którego nie pamiętam a który
zostawił po sobie miłe wrażenia, zresztą sen jak sen
pora się zbudzić i zacząć nowy dzień.