Ze snu różem się podnoszę
wszystko wkoło chce mnie dotknąć
cichą ulotnością światła
dając barwy na wyłączność
a z przemyśleń miękko spływa
słowo wolne od goryczy
kandelabry światła błyszczą
tylko trzeba je uchwycić
tylko trzeba rozpiąć harfę
szepty serca zmienić w nuty
i w dzień ponieść to co śpiewa
piękna świata wciąż się uczyć
Maryla
autor
Maria Polak (Maryla)
Dodano: 2019-11-08 07:01:11
Ten wiersz przeczytano 1429 razy
Oddanych głosów: 58
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (64)
człowiek.... który śpiewa jest bardzo szczęśliwcy ...
ja po prostu kocham muzykę ...nie dlatego... że Jadzia
pięknie śpiewa i z domu jest Muzyka ...
Piękny wiersz, wypełniony optymizmem. Pozdrawiam
cieplutko:)
przede wszystkim trzeba mieć duszę poetki by to
wszystko zobaczyć i opisać.
Trzeba mieć bardzo ciepłe serce, otwartą duszę w
pragnieniu ciągłego poznania by doznać tego...
Pięknie
:)
Marylko ukłony i serdeczne pozdrowienia.