Zniewolony
Dosyć!
Dłużej już tego nie zniosę,
Każde moje słowo,
Które wypowiadam,
Powtarzam bez sensu,
Gdy coś mówię,
Udajesz, że nie słyszysz,
Wreszcie to odkryłem,
Czułaś rozkosz,
W mojej nieświadomości,
Jak zwykle...
Mimo, że jestem na skraju załamania,
Wciąż coś bełkoczesz,
Jeden krok wystarczy,
Abym popadł w nicość,
Twoje ograniczenie odebrało sens,
Istnienia,
Potrzebowałem przestrzeni,
By nabrać powietrza w płuca,
Nie pozwoliłaś...
Czułem się jak zwierzę w klatce...
Uzależniony...
Zniewolony...
Zepsuty...
Zabity...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.