Do dna
Parasol, buty, szal, sukienkę,
po prostu wyrzuć. Zapal świeczkę,
gdy schudną lipy. Słowa wielkie
schowaj na później. Odmów wietrzne
niespoczywanie. Moje wiersze?
Nim porwiesz, wszystkie 'kocham' policz,
a później rozsyp je na wietrze.
I niezjedzoną beczkę soli.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2016-11-11 08:17:22
Ten wiersz przeczytano 4256 razy
Oddanych głosów: 101
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (118)
niespoczywanie za niezjedzoną beczkę soli. Odmawiam i
Pozdrawiam kapeluszem z głowy.
karat, Oksani, jesionka, Damahiel, virginia, T.Aniu,
blondi, ZOLE, dziękuję Wam za poczytanie :)
Świetny... pozdrawiam :)
Cudowny wiersz, czytam sobie któryś raz...Pozdrawiam
Zosiaku>)
Jak zwykle pięknie, nietuzinkowo
zatrzymuje, do dna,,,pozdrawiam :)
wszystkiego nie usuniesz od razu
Piękna ostatnia prośba :) Pozdrawiam ciepło ...
Jestem pod wrażeniem "Ostatniej prośby".
I nie wiem co powiedzieć...
Ciepły wzruszający wiersz. Pozdrawiam Zosieńko na
udany dzień:-)
I pewnie będą żyły wiecznie,
te wiersze rozsypane na wietrze!
Pozdrawiam!
hihihi... mój kochany listku, ach to K kochane :)
"zielony listu". też ładnie :))
Zosiak u Ciebie zawsze jestem/ mój zielony listu :)/,
tylko pozycja różna:)
Bardzo dobry, wymowny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
kaczorku, nocsłońca, miło, że zajrzeliście :)