Dokąd?
Z tomiku "Miłosny krzyk"
Widać, kręte są te drogi,
Które płyną wokół nas.
Nie patrzą na splątane nogi,
Ani na uciekający czas.
Takie mokre, z mgławicami,
Ciągle tulą tylko deszczem.
A ta miłość tworzona latami,
Stała się kolejnym nikłym wieszczem.
Dokąd znów dziś chcesz biec,
Dokąd dotrzeć przeciwwietrznie?
Za kilka sreber sprzedał piec,
By dojść do celu bezpiecznie.
Czy ty też wysprzedasz siebie,
Za płonące diabłem krążki?
Czy też oddasz oddechy od Ciebie,
Które miały wiązać uczuć wstążki?
Dokąd pragniesz teraz uciec,
Skoro zakręcony jest ten świat?
Gdy powracać będziesz musieć,
Minie kilka cennych lat.
Widać, zakręcone drogi nasze
I nie warto wciąż uciekać,
Oddać darmo serca wasze,
By srebrami duszę przyoblekać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.