Kawon
;)
Na spotkanie przytaszczył pod pachą
giganta.
Kroiła owoc, słodkie kostki wkładała mu do
ust,
spijając z nich sok, na mlaskanie nie
reagowała,
do czasu, kiedy nieborak zaczął pestkami
pluć.
Gdyby sprawę przemyślał i przyniósł
truskawki,
być może baraszkowałby z panną przez całą
noc,
widząc kwaśną minę, rad nie rad musiał się
zmyć.
Tak bywa, gdy nie zna się zasad savoir
vivre.
Komentarze (121)
Truskaweczki ponętniejsze, można zanurzać w
czekoladzie i kwaśność zniknie. Kawaler się nadźwigał
i nici.
Udany wierszyk, aż mi ślinka poleciała, weno jesteś
niesamowita-:) Miłej niedzieli...
no właśnie niedouczony był
a szkoda
a truskaweczki mogłyby smakować inaczej
pozdrawiam serdecznie:)
Dobry.Samo życie.Pozdrawiam.
Fajnie, ironicznie, na wesoło weno48.
Miłej niedzieli życzę.
Pozdrawiam serdecznie:))))
Bardzo dobre pouczające.
Tak jesteśmy oceniani ale najważniejsze to być sobą
Żeby potem kogoś nie rozczarować;)
Ja zdałem egzamin, nienaganne dłonie i skarpetki w
odpowiednim kolorze:)))
Pozdrawiam
Robert
no i chłopaczyna wtopił na maksa ;-)
nie pomyślał,,,pozdrawiam :)
ach te przygody pełne są emocji :)
Dobry pouczający wiersz :0 jak jem arbuza to też
pestkami strzelam :)
pozdrawiam
Bardzo dobra ironia, przesyłam pozdrowienia z
uśmiechem!
fajna ironia ukłony
Fajnie, ironicznie - pozdrawiam, miłego dnia:-)
Weno wspaniała ironia.Moc serdeczności posyłam i
pozdrawiam ciepło:)
świetna ironia ...szkoda bo mogłoby być pięknie:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
ciekawa nowa strona
na temat ...kawona