Koszmar
Karo
Strach
Siła w pełni zapomniana
Oddech
Kłąb i ciężar w płucach
Wzrok
W kilku chwilach świat ujęty
Umysł
Urwał ślad i...
Uciekł
(Gdzie?...Chyba tędy)
Wyjrzałem kiedyś na słonecznej plaży z
ciała
W kilka chwil byłem odmieniony
Ludzie wokół krzyczeli
Oni krzyczeli krzyczałem ja
Niewprawne oko nie dojrzało momentu
Gdy puls urwał się
Zostałem napadnięty
Przez złodziei ludzkich diamentów
Obarczony powinnością wstydzę się
Ze odszedłem nie w porę
Obarczony wyuczonym lękiem
Że pomyliłem role
Pocałunek zbudził
Byłem sam
Muśnięcie ustami zostawił anioł
Mokry i żywy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.