Na przystanku
To było wczesną wiosną, rano,
około ósmej – więc wiadomo,
że było zimno, gdy ta pani
do mnie zwróciła się o pomoc.
Gdy wybierała się na cmentarz,
to pomyliła autobusy.
Teraz, solidnie przemarznięta,
pragnęła w dalszą drogę ruszyć.
Na mą uwagę, że o tej porze,
wychodzić z domu trzeba później,
odpowiedziała, że nie może
– tam leży syn – pani rozumie,
– bo syn był dobry i mąż także,
więc muszę im zapalić znicze.
Do dziś nie mogę odżałować,
że jej nie dałam rękawiczek.
Komentarze (48)
Czasami zbyt późno się zreflektujemy, a czasu się nie
wróci
Dziękuję Panie yanzemie za pochlebną opinię o wierszu
i za Pańskie wspomnienie, które powyższy tekst
przywołał. Dobranoc:)
Piękny, jak zwykle sensowny Pani wiersz. Kiedyś o
szóstej rano przyjechałem po żonę po jej nocnej
zmianie i kiedy czekałem na nią, zapukał w szybę auta
młody człowiek - 25-30 lat w stanie mocnowczorajszym i
spytał jak się dostać do Chorzowa (zdarzenie było w
Mysłowicach) więc powiedziałem mu, że musi zaczekać na
tramwaj do Katowic a z Katowic do Chorzowa. Widziałem
jego niepewną minę i spytałem czy ma pieniądze na
bilet. Stwierdził, że nie. Dałem mu dziesięć złotych
ale bardzo żałuję, że nie dałem mu polara, który był w
bagażniku, bo gostek się trząsł z zimna.
Dziękuję wolnyduchu za poparcie dla przekazu.
Miło Cię widzieć Danusiu, ostatnio rzadko gościsz na
beju. Dziękuję za komentarz i serdeczności.
Pozdrawiam miłych gości:)
Witaj krzemanko.
Życiowy obrazek.Często po czasie myslimy sobie ach
moglam tak czy tak postąpić... Jak ktos niżej w
komentarzu powiedział, czasami wystarczy okazane
zainteresowanie, slowo.
Moc serdecznosci Krzemaniu.
Życie bywa brutalne, lubię takie życiowe, wzruszające
wiersze...
Dobrego dnia życzę.
Miłego dnia Dziewczyny:)
Dziękuje Aniu...zmieniłam;)miłego dnia.
za Sławkiem; czasem wystarczy jedno dobre słowo
pocieszenia
miłego dnia :)
Dzięki Sławomirze za komentarz i zwrócenie uwagi na
dziesięć sylab w
dziewiątym wersie. Od chwili gdy
Grand zwrócił mi uwagę na tę niezgodność, rozważam
likwidację
zaimka "mą", ale trudno mi się z nim rozstać.
Miłego wieczoru:)
Czasem wystarczy dobre słowo, aby drugą osobę
rozgrzać. Z przyjemnością przeczytałem ten
dziewięciozgłoskowiec z jednym wersem, który nie
chciał się podporządkować Twojej woli. Chodzi o
pierwszy wiersz trzeciej strofy.
Pozdrawiam najserdeczniej. :)
Cieszę się Stefi, że wiersz przypadł Ci do gustu i
przywołał miłe wspomnienie. Pozdrawiam:)
...kiedyś kupiłam rękawiczki bezdomnej kobiecie
siedzącej niedaleko katedry w Kolonii...
jej oczy powiedziały wszystko
dzięki za ten wiersz:))
Miło mi Okoniu, że wiersz przypadł Ci do gustu. Miłego
dnia:)
Łezka zakręciła mi się w oku. Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam