Po korę
Zatrzymaj się w połowie drogi.
Wpadnij, ach wpadnij w tamte głogi,
które kolcami ranią niebo.
Daj jeszcze pożyć tym modrzewiom.
Szarpiesz je, szarpiesz i kaleczysz.
Łamiesz gałęzie. Ech ty wietrzny
hulako. Zaraz wszystkie przygniesz.
A one takie miękkoigłe.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2016-09-09 11:54:06
Ten wiersz przeczytano 3777 razy
Oddanych głosów: 86
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (91)
Ej,Zosiu! A coś Ty się tak rozhulała;dzień po dniu
wierszyk wklejasz?
Zgodzę się,że są miekkoigłe,ale tylko gdy zielone,bo
gdy wyschną można nimi szyć skórę.
Miłego weekendu życzę.
Modrzew pokornie się ugina.wciąż miękki. Serdeczności.
jak pokaleczone ciało ludzkie, przez hulakę - nie
tylko wiatr winien :(. Bardzo się podoba :)
Szarpac to wietrzny dopiero zaczyna. Idzie jesien i
wspomagany burzami , grado-biciami zartowac juz nie
bedzie;))))
Dziękuję Wszystkim czytającym. Dużo Was. To cieszy :)
Miłego dnia dla wszystkich.
Przepięknie o przyrodzie a wiatr faktycznie potrafi
być okrutny dla drzew i liści ;) Pozdrawiam serdecznie
+++
W sumie można porównać do serca, które jest ranione i
miękkie.
Miło, karacie :)
Janino, pozdrawiam :)
Zmiata wszystko,
bezlitosne wietrzysko!
Pozdrawiam!
Super ... i nie tylko o przyrodzie
pozdrawiam :)
Dziękuję Wam za komentarze i poczytanie.
Później do Was zajrzę.
Miłego dnia :)
Cóś* pięknego! :)
A wietrzny hulaka dalej sobie dmucha nie bacząc
na Twoje strofowanie pani poetko.
wena życzy Ci wszystkiego dobrego :)
Jak zwykle pięknie!
można by porównać do ludzi:( ładny wiersz
smutne to oczami widzę te głogi i inne krzewy czy
drzewa smagane jesiennym wichrem ...