Leciutko, na palcach...
Przekroczyła próg uchylonych drzwi
sypialni,
żółtawe światełko padało na twarz śpiącego,
delikatnie ściągnęła okulary oparte na
nosie,
stronice gazety z szelestem spadły na
podłogę.
Odłożyła ją na nocną szafkę obok bukieciku,
całodzienne troski lekko zdmuchnęła z
powiek,
w powietrzu unosił się słodki zapach
fiołków,
zerwanych o świcie w przydomowym
ogrodzie.
Senny księżyc, zanim przysnął na
parapecie,
ujrzał uśmiech pod woalem tajemniczej damy,
kiedy ta natchnęła liryką romantyczną
duszę,
niczym mgła rozpłynęła się w świetle
latarni.
Komentarze (89)
Dziękuję za wgląd do wiersza i miły komentarz :))
Pięknie, poetycko na dzień dobry, pozdrawiam ciepło.
Dziękuję dwóm miłym paniom za przeczytanie i
komentarze :)
takiego wiersza mi dzisiaj było potrzeba :)
pozdrowionka
Poetycko bardzo.
Miło mi Uleńko, że wiersz przypadł Ci do gustu,
dziękując, ślę serdeczności :)
Piękny romantyczny i tajemniczy wiersz...:) pozdrawiam
:)
Mgiełko i Bogusiu, dziękując za przeczytanie, z
uśmiechem pozdrawiam dwie miłe panie :))
Z wielkim podobaniem przeczytałam ten bardzo dobry
wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Delikatnie z miłosnym uniesieniem :)
A ja Grażynko uwielbiam zapach frezji, mąż o tym
wiedział i często bez okazji mi je wręczał.
Dziękując za przeczytanie i komentarz, z uśmiechem
pozdrawiam.
Romantycznie i fiołkowo,
pozdrawiam z podobaniem Wandeczko,
lubię zapach fiołków, tak nawiasem mówiąc :)
Dziękuję Beatko za miłe słowa komentarza :))
aleś słodko i lekkim porem napisane,
podziwiam:)
:))